Data publikacji:

Badania UX i UX writing: jak testy i słowa sprawiają, że strony są naprawdę przyjazne

Zastanawiałeś się kiedyś, skąd właściciele stron internetowych wiedzą, czy ich witryna działa tak, jak powinna? Przecież to, co dla twórcy wydaje się jasne i intuicyjne, dla zwykłego użytkownika może być kompletną zagadką. No właśnie – tu wchodzą na scenę badania UX, które pomagają zrozumieć, jak ludzie naprawdę korzystają ze stron, aplikacji czy platform online.

Czym są badania UX?

Badania UX (User Experience Research) to zbiór metod i narzędzi, które pozwalają sprawdzić, jak użytkownicy wchodzą w interakcję ze stroną internetową. Badacze UX chcą zrozumieć, czy dana funkcja jest intuicyjna, czy może użytkownicy gubią się w nawigacji albo mają problem z wykonaniem podstawowego zadania, np. dodaniem produktu do koszyka.

Do popularnych technik należą:

  • Testy użyteczności (usability testing) – badani otrzymują konkretne zadania, np. „Znajdź i kup czarne sneakersy w rozmiarze 42”, a badacz obserwuje, jak to robią. Test może odbywać się na żywo lub zdalnie, z wykorzystaniem narzędzi takich jak Lookback, UserTesting czy Hotjar.

  • Nagrywanie sesji (session recordings) – narzędzia typu Hotjar, Crazy Egg czy FullStory rejestrują ruchy myszką, kliknięcia i przewijanie strony, dzięki czemu można zobaczyć, gdzie użytkownicy „zawieszają się” lub co ich interesuje.

  • Heatmapy – kolorowe mapy pokazujące miejsca, w które użytkownicy klikają najczęściej (click heatmaps) lub gdzie zatrzymują kursor (hover heatmaps). To świetna podpowiedź, które elementy strony przyciągają uwagę, a które są ignorowane.

  • Ankiety i wywiady – bezpośrednia rozmowa z użytkownikami pozwala poznać ich opinie, frustracje i oczekiwania. Czasem to zupełnie nowe spojrzenie, którego nie da się wyczytać z samych statystyk.

 

Dlaczego to takie ważne?

Wyobraź sobie sklep internetowy, który ma piękną grafikę, ale formularz zamówienia jest tak skomplikowany, że większość klientów go porzuca. Albo bloga, gdzie teksty są napisane piękną polszczyzną, ale układ i nawigacja sprawiają, że czytelnicy szybko się nudzą i wychodzą. To typowe przykłady, gdzie bez badań UX strona może świecić pustkami.

Badania pomagają więc podnieść komfort użytkowania (czyli UX) i zwiększyć efektywność strony – więcej osób zostanie na niej dłużej, więcej zrobi zakupy, zapisze się do newslettera, a co najważniejsze – wróci.

A co z UX writingiem?

A teraz wejdźmy na trochę inny, ale równie ważny teren – UX writing, czyli sztuka pisania tekstów na stronę internetową w taki sposób, aby prowadziły użytkownika „za rękę”. To nie są długie, nudne wywody, tylko krótkie, jasne i zrozumiałe komunikaty, które pomagają korzystać ze strony bez zastanawiania się.

Przykład? Zamiast „Wprowadź dane nieprawidłowo”, UX writer wymyśli tekst „Ups! Sprawdź, czy poprawnie wpisałeś adres e-mail”. To subtelna różnica, ale sprawia, że użytkownik nie czuje się zagubiony ani sfrustrowany, tylko ma jasne wskazówki, co dalej robić.

UX writing to też dobór tekstów na przyciski, nagłówki, opisy funkcji czy komunikaty o błędach. Wszystko po to, żeby interakcja była szybka i przyjemna.

Techniczne smaczki, które robią różnicę

  • Mikrointerakcje – to drobne animacje lub reakcje, które potwierdzają użytkownikowi, że jego działanie zostało zarejestrowane. Na przykład: przycisk zmienia kolor po kliknięciu, pojawia się mała ikonka „ptaszka” po dodaniu produktu do koszyka, albo wyskakuje krótkie potwierdzenie „Zapisano!”. To nie tylko estetyka, ale też podnosi komfort i zmniejsza niepewność użytkownika.

  • Progress bars i wskaźniki ładowania – jeśli formularz lub strona wymaga czasu na załadowanie, dobrze jest pokazać użytkownikowi pasek postępu albo animację, która informuje „Trwa ładowanie…”. To zmniejsza frustrację i minimalizuje ryzyko, że użytkownik zamknie stronę przedwcześnie.

  • Responsywność i dostępność (accessibility) – strona musi działać dobrze na telefonach, tabletach i desktopach, a także być dostępna dla osób z różnymi niepełnosprawnościami (np. dla niedowidzących, korzystających z czytników ekranu). UX writing pomaga tutaj w tworzeniu jasnych etykiet przycisków i nawigacji, a badania UX sprawdzają, czy osoby o różnych potrzebach potrafią korzystać ze strony.

  • Testy A/B – to technika polegająca na tym, że dwie wersje strony (np. z różnymi tekstami na przyciskach) są pokazywane różnym grupom użytkowników. Na podstawie analizy, która wersja osiąga lepsze wyniki (np. więcej kliknięć lub sprzedaży), wybiera się tę efektywniejszą. To praktyczne narzędzie, które łączy badania UX z UX writingiem.

 

Więcej przykładów, które każdy zna

  • Formularze rejestracyjne – zamiast suchego komunikatu „Błąd w polu e-mail”, lepiej zastosować „Hmm, wygląda na to, że w adresie e-mail brakuje znaku @”. To pomaga użytkownikowi szybko naprawić błąd i nie zniechęca go do dalszego wypełniania formularza.

  • Przyciski z jasnym komunikatem – „Kup teraz” zamiast „Wyślij”, „Zarejestruj się” zamiast „Dalej”. Takie komunikaty skracają drogę do celu i eliminują niepewność.

  • Pomoc kontekstowa – podpowiedzi i wskazówki przy formularzach, które pojawiają się dopiero wtedy, gdy użytkownik jest przy danym polu. To świetny sposób na uproszczenie procesu bez zagracania strony.

  • Przekierowania i potwierdzenia – po wysłaniu formularza dobrze jest od razu wyświetlić komunikat „Dziękujemy! Twoje zgłoszenie zostało przyjęte” i zaproponować kolejne kroki, np. „Sprawdź swoją skrzynkę e-mail”.

 

Podsumowanie

Badania UX i UX writing to podstawa, jeśli chcemy mieć stronę, która nie tylko wygląda dobrze, ale przede wszystkim działa dobrze – jest wygodna, intuicyjna i nie frustruje użytkowników. To proces ciągły, bo strony i oczekiwania użytkowników ciągle się zmieniają, ale inwestycja w badania i dopracowane teksty zwraca się z nawiązką w postaci większej liczby zadowolonych klientów i lepszych wyników biznesowych.

Autorka: Kornelia Jurkiewicz